Ohayo!
Tak, jak myślałam, ustawiłam, że ten post ma dodać się o 15, ale blogger mnie nie lubi go nie dodał ;/Nie wiem czy wiecie ale uwielbiam najróżniejsze solówki moich koreańczyków. Podczas takich solówek, szczególnie na żywo widać jak bardzo wczuwają się w piosenkę, którą śpiewają. Towarzyszą temu naprawdę wielkie emocje. Ostatnio na natrafiłam na solo Jonghyuna. Piosenka(naprawdę nie wiem, czemu wcześniej jej nie słyszałam), którą wykonuje to "Baby, Baby".
Tak, jak myślałam, ustawiłam, że ten post ma dodać się o 15, ale blogger mnie nie lubi go nie dodał ;/Nie wiem czy wiecie ale uwielbiam najróżniejsze solówki moich koreańczyków. Podczas takich solówek, szczególnie na żywo widać jak bardzo wczuwają się w piosenkę, którą śpiewają. Towarzyszą temu naprawdę wielkie emocje. Ostatnio na natrafiłam na solo Jonghyuna. Piosenka(naprawdę nie wiem, czemu wcześniej jej nie słyszałam), którą wykonuje to "Baby, Baby".
Moja pierwsza myśl, to, że to o utwór Biebera chodzi xD ale potem się ogarnęłam i stwierdziłam, że Dino nawet nie wie kto to jest xD. Utwór ten w rzeczywistości śpiewa zespół 4MEN, jednak w wykonani Dino bardziej mi się podoba.Zresztą sami posłuchajcie.
Nasz lśniący chłopiec potrafi dać z siebie wszystko a ja w takich klimatach, go wręcz ubóstwiam!
I nie mówcie mi, że Jjong nie jest zdolny. Jest, jak cholera. A ja go kocham, o czym wiecie :)
Oczywiście, że jest zdolny, a jakże ;) Bardzo lubię jak śpiewa i to tak, jakbym słyszała azjatycki odpowiednik Michaela Jacksona. Poza tym uważam, że jest spora grupa uzdolnionych Koreańczyków, którzy śpiewają w zespołach, ale dopiero w solówkach można posłuchać, na co ich tak naprawdę stać. Pozdrawiam ^^
OdpowiedzUsuń