poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Nie tylko k-pop część II

Konbanwa!(z japońskiego "dobry wieczór")
Ogarniacie to? Godzina 11:30,patrzę na termometr na dworze i "umieram" -42 stopnie.... Teraz już jest chłodniej bo się błyska i takie burzowe chmury się zbierają, także muszę się streszczać z pisaniem bo kto wie czy jakaś "suka burza" nie przyjdzie. Szczerze to bym wolała naprawdę deszcz niż burze, ale to od szanownej Matki Natury zależy.
Jak już pisałam wcześniej a konkretnie w tym poście <TUTAJ> słucham nie tylko k-popu, co uważam za rzecz normalną, ale hmmm dziwną? K-pop małymi kroczkami zamienia się w obsesję(ostatnio jak D opowiadałam o koreańskich nowinkach fochnął się na mnie, bo on wcale nie rozumie tego mojego szału na Koreę...taaaa,typowy facet xD). Jednak polskie radia są ubogie w znajomość k-popu lub j-popu lub jakiejkolwiek azjatyckiej muzyki(chociaż kiedyś na muzycznej stacji 4Music leciała tajwańska i koreańska muzyka :D ale tylko 2 piosenki). Jakiekolwiek próby wylansowania azjatyckiej muzyki na szerszą skalę jeszcze nikomu nie wyszło, choć tak naprawdę nie wiem czemu. 
W k-popie "siedzę" od 4 miesięcy, ale z azjatycką muzyką miałam styczność wcześniej. Mowa oczywiście o j-popie, którego również słucham i to w dużych ilościach.

A wszystko zaczęło się od niej, czyli Ayumi Hamasaki - Cesarzowej j-popu. Magiczny YT polecił mi jej utwór "Glitter", w którym się zakochałam, ponad 2 lata temu. Ayumi jest naprawdę niesamowicie utalentowaną wokalistką i to jej zawdzięczam przygodę w j-popem. Wokalistka wydała dużo płyt i piosenek, a ja dla was mam utwór dzięki któremu ją pokochałam
Ayumi Hamasaki - Glitter


Słucham też innych j-popowych artystów ale to są pojedyncze piosenki, wiec nie będę ich opisywać. 
Przeglądam swoją listę w Winampie, by jeszcze kogoś opisać i padło na młodą gwiazdkę wylansowaną przez Disneya. Pamiętam te czasy gdy jak głupia śpiewałam jej piosenki(nie te z "Hannah Montana")z jej bodajże dwóch płyt. Tak, tak wiem. Wiek mi nie pozwala słuchać Miley Cyrus, ale te czasy już minęły xD
Tak więc byłam fanką Miley(nawet w filmie "Ostatnia Piosenka" mi się podobała) w odległych, dawnych czasach, ale gdy chce posłuchać smętnej piosenki zapodaję jedyną którą mam na liście, czyli "Stay"
Miley Cyrus - Stay


A na koniec coś rodem z Ameryki czyli znana wszystkim Rihanna.
Swojego czasu znałam każdą jej piosenkę, ale teraz tylko pobieżnie jakąś skojarzę.Aczkolwiek mam kilka( całe 3 piosenki) na mp3, ale jakoś mnie nie kwapi do ich słuchania. Jeszcze niedawno nie mogłam się odpędzić od śpiewania "Rampapapamam Man Dawn",więc na dobranoc zostawiam was z tą piosenką.
Rihanna- Man Dawn

Naprawdę nie myślcie, że jestem jakaś dziwaczką czy coś...albo zresztą myślta co chceta :D
Oyasumi Nasai("dobranoc")
;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz